piątek, 13 września 2013

255. Mój Suzuki Swift II (MK3): Update #02

255. Mój Suzuki Swift II (MK3): Update #02 staryjaponiec blog
Co się zmieniło od pierwszego update? Niewiele. Nadal na sexy kołpakach, z zawieszeniem do regeneracji i naklejkami ze smokami, których to chciałbym się pozbyć, ale nie chce mi się za to zabierać itp. itd. Mało jest do pisania, samochodu prawie w ogóle nie używam, choć przez większość czasu działa i jeździ normalnie. Ale mimo wszystko od 6 listopada 2012 wydarzyło się kilka rzeczy.








Dokupiłem brakującą listwę pod lewe, boczne okno. Chciałem przymocować na taśmę samoprzylepną dwustronną (tak było chyba w oryginale), ale wybrałem klej. Było z tym sporo "zabawy", konsystencja była taka gęsta, że wyciskarka się poddawała, no ale w końcu (po podgrzaniu w gorącej wodzie) udało się i listwa została przymocowana.

Samochód od momentu kupna miał za wysokie obroty. Około 1500 rpm na benzynie i 1000 rpm na gazie, nawet po rozgrzaniu. Jakiś czas temu, po tym jak poczytałem o podobnych problemach, postanowiłem obadać jedną rzecz. Winowajcą okazał się zaworek PCV, który to powinien być jednokierunkowy, niestety mój jest popsuty i puszcza powietrze w obie strony, w dodatku jest już mocno wyszczerbiony (nie widać tego na fotce poniżej).


Suzuki Swift II, MK3, 1.3 GS, zawór, zaworek PCV, odpowietrzenie skrzyni korbowej, 1G22, 531300, staryjaponiec, スズキ スイフト


Wyciągnąłem go i zaślepiłem miejsce w kolektorze ssącym, efekt jest taki, że obroty na benzynie spadły do około 1000 rpm, czyli już niemal idealnie, niestety na gazie również spadły, jednak do 500-600 rpm co powoduje, że samochód potrafi zgasnąć np. czekając na światłach. Taki zaworek z tego co czytałem na forum kosztuje w ASO około 100 zł, niezbyt fajna cena za kawałeczek plastiku z dziurką. W Europie brak zamienników, natomiast w USA do bliźniaczych modeli (np. Geo Metro), zamiennik można wyrwać za 5 dolarów hehe. Dość ciężko u nas kupić używany zaworek, łatwiej dostać cały kolektor ssący (który jest tańszy niż nowy zaworek w ASO). Tak czy inaczej, muszę w końcu kupić ten zaworek.

Któregoś dnia, podczas sprawdzanie czegoś pod maską, pękł zawias maski. To efekt stłuczki, którą miał jeden z poprzednich właścicieli, wiem to po krzywo zamontowanym reflektorze, śladami malowania oraz lekką wgniotką na masce.


Suzuki Swift II, MK3, 1.3 GS, staryjaponiec, zawias maski, スズキ スイフト


Zawias został pospawany, były obawy, że maska będzie krzywo spasowana, ale na szczęście wszystko poszło OK i maska znów "działa".

Kiedy pisałem poprzedni update, samochód cierpiał na wkurzającą przypadłość, a mianowicie strasznie szarpał w zakresie około 1000-3000 obrotów, potrafił gasnąć podczas ruszania czy podjazdu pod ostre wzniesienie (jak np. moja dzielnica!). Więc kiedy przyszła zima, nie jeździłem bo to już całkiem było przesrane, odpalałem tylko samochód raz na kilkanaście dni aby aku nie padł i czekałem na dobrą pogodę by spróbować coś z tym zrobić. Niestety, z czasem samochód przestał nawet odpalać. Myślałem, że to między innymi woda w paliwie = układzie paliwowym albo może przez ciągłe jeżdżenie na rezerwie syfy z baku narobiły szkód itd. Na szczęście przyczyna nie odpalania była tak durna i żałosna, że wolałbym o tym nie wspominać, no ale zrobię to za chwilę. W między czasie, ściągnąłem kopułkę i moim oczom ukazał się taki widok:


Suzuki Swift II, MK3, 1.3 GS, staryjaponiec, uszkodzony palec rozdzielacza, スズキ スイフト


Pierwszy dobry trop odnośnie szarpania podczas jazdy. Stan kopułki był OK, kable WN nie miały przebić (sprawdzałem jakiś czas wcześniej, w ciemnym garażu), pozostało zamówić nowy palec (EPS). No więc po zalaniu 10 litrów paliwa... samochód odpalił hehe. A nowy palec sprawił, że nic już nie szarpie. Swoją drogą, odnośnie akumulatora, raz zostawiłem samochód w zimie na 26 dni, myślałem, że nie dygnie, ale bestia odpaliła od pierwszego strzału, choć kręcił wolniej i całe podświetlenie niemal zgasło podczas odpalania hehe.

Po zimie zauważyłem to, czego można było się spodziewać, pojawiło się trochę bąbli na lakierze, a spód drzwi kierowcy zaczyna już rdzewieć. W dodatku, jak widać naklejek ze smokami nadal nie zerwałem, a progi wyglądają tak, że po zimie trzeba powoli zacząć myśleć, aby pomalować je na nowo. Ludzie od których kupiłem ten samochód (komis), musieli to chyba malować pędzlem, ponieważ jak mi to powiedział jeden gość z forum Swifta - struktura farby przypomina tynk. Przez to wszystko pomyślałem, aby kupić dokładki na progi z wersji GTI i oddać samochód do lakiernika aby zrobił tzw. "pandę", czyli boki na czarno od listwy w dół (razem z dokładkami oraz zderzakami, ponieważ wymagają odświeżenia koloru), oczywiście wcześniej eliminując rdzę z drzwi oraz progów, bo gdyby nie było tam rdzy, dałbym sobie spokój z takimi pomysłami. Robiłem przymiarki w Photoshopie, nie wygląda to źle, choć nie tak fajnie jak AE86. Pomyślę jeszcze nad tym, ponieważ to nic pewnego, po prostu taka myśl mi wpadła do głowy. Ogólnie, jak na 22-letnią japońską blachę w małym mieszczuchu, to całość wygląda w miarę dobrze.

Może podczas kolejnego update, samochód będzie już wyglądał nieco inaczej, a tym czasem, cztery fotki robione dzisiaj, Suzuk w końcu doczekał się mycia karcherem (bez woskowania, polerowania itd.), moje lenistwo jest okrutne. Przy okazji, jeśli ktoś jest zmieszany nazwą tematu, tzn. oznaczeniem modelu Swift II (MK3), to chciałem jedynie wspomnieć, że na tym blogu przyjąłem oficjalne oznaczenie generacji + ewentualnie nazwa zaadoptowana przez społeczność, czyli Swift z drugiej generacji po pierwszym faceliftingu (nieoficjalnie oznaczony jako MK3).


Suzuki Swift II, MK3, 1.3 GS, 1991, staryjaponiec, mój samochód, スズキ スイフト

Suzuki Swift II, MK3, 1.3 GS, 1991, staryjaponiec, mój samochód, スズキ スイフト

Suzuki Swift II, MK3, 1.3 GS, 1991, staryjaponiec, mój samochód, スズキ スイフト

Suzuki Swift II, MK3, 1.3 GS, 1991, staryjaponiec, mój samochód, silnik G13BA, スズキ スイフト

6 komentarzy:

  1. Auto wygląda fajnie, ale faktycznie nie poświęcasz mu zbyt wiele czasu. Po ostatnim weekendzie na torze znowu zakochałem się w Japońcach, ale ceny części czasem mnie od tego odwodzą ;p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja mimo wszystko chciałbym się kiedyś przesiąść np. do Nissana 200SX, Toyoty MR2, Mazdy MX-5, Hondy Integry itp. w miarę niedrogich, sportowych japońców, ale najpierw trzeba sobie zapewnić do tego warunki. Natomiast Toyoty Supry, Lancery Evo, Hondy NSX itd. to raczej zawsze będą tylko marzenia, nie wspominając o klasykach.

      Usuń
    2. 200sx S13 czy MX-5 to całkiem rozsądne cenowo samochody, ja wolałbym jednak jakiegoś Civica - popularne to i łatwiej o swapy, czy mody nawet najmniejszych. Pomijam już topowe Vti czy TypeR'y.

      Usuń
    3. Albo np toyota celica vii, gdzie podobno pasują części od corolli, czy też prelude v która niby na bazie civica. Jest to info od ich właścicieli ale ile w tym prawdy to nie wiem. No ale raczej kokosów ze swojej pracy nie mają tak więc nie wydaje mi się, żeby trzymali już któryś rok z kolei samochód na który ich nie stać. Ja natomiast rozglądam się za hondą crx del sol. Nie przepadam za cabrio, ale koncepcja ściągania samej palety dachu mi pasuje. :P

      PS swift to fajny taki kurdupelek/przecinak :) Kilka razy nawet na KJS widziałem takie.
      PS2 tak ogólnie to myślałem, że ta mazda na głównej to Pana autko :P.

      Usuń
  2. Czym zaślepiłeś kolektor po zaworku PCV? Zaworek całkiem wyjąłeś? A co z przewodem gumowym?
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zaworek całkiem wyciągnąłem. Miejsce zaślepiłem odpowiednią śrubą (aby nie wpadała), którą skróciłem aby pasowała, a do tego gumowa podkładka, aby jako tako uszczelnić. Całość skręciłem tą oryginalną blaszką, która trzymała zaworek. Przewód gumowy jest oryginalny, ten co widać na fotce, ale końcówka która wchodzi na zaworek została zaślepiona. To tymczasowe rozwiązanie.

      Usuń