Poniższy przykład wykracza chyba poza świadomość wielu osób, jeśli chodzi o przeznaczenie tego samochodu ;-)
NSX w wersji na tory wyścigowe (time attack itp.) to chleb powszedni, czasami można zobaczyć próby driftu tym samochodem, istnieje też trochę modeli zrobionych "do wyścigów na wprost spod świateł". Ale NSX na szutrze, taplający się w błocie, jest ewenementem.
Ten konkretny NSX od kilku lat startuje w JAF All Japan Dirt Trial Championship. Powyższy onboard pochodzi z drugiej rundy (Rascal Spring Trial In Kyushu) tegorocznej edycji Dirt Trial, która odbyła się 20 i 21 kwietnia, na japońskim torze Mobility Omuta. Wystartowało ponad 140 samochodów, NSX jechał w klasie SA1, zajął 6 miejsce (na 14). Nie znam jego wyników z całej kariery, ale w tym sezonie, po dwóch rundach, plasuje się mniej więcej w środku stawki, w swojej klasie.
Nie wiem czy słowo "rajdowy NSX" nie jest tutaj nadużyciem, ale mimo wszystko, ciekawie zobaczyć ten samochód w takich klimatach.
Już kiedyś o tym pisałem, ale dla ciekawości wspomnę raz jeszcze. Japońskie zawody Dirt Trial były szczególnie popularne w latach 80 i 90. Startowało tam sporo różnych samochodów, wystarczy wspomnieć usportowione i sportowe japońskie samochody z tamtych lat - nie tylko te najpopularniejsze.
Japońskie Dirt Trial jest podobne do Europejskiego Rallycross, z tym, że podczas Dirt Trial samochody startują oddzielnie, celem uzyskania najlepszego czasu, inaczej mówiąc - Time Attack na szutrze! Oprócz klas samochodów, są również osobne klasy dla mężczyzn i kobiet.
Dzisiaj, popularność Dirt Trial w Japonii nadal utrzymuje się na dobrym poziomie, oprócz nowych samochodów, ciągle można zobaczyć sporo maszyn z lat 90. W dalszym ciągu są to zawody dla każdego, nawet młodzi i niedoświadczeni mają swoją klasę (junior) w której próbują sił.
Poniżej w źródłach, jest link do bloga właściciela wspomnianego NSX, gdzie znajduje się sporo zdjęć. Polecam też jego kanał na youtube z resztą filmów.
Pozostałe ciekawostki JDM: http://staryjaponiec.blogspot.com/search/label/ciekawostki JDM
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz