Pages - Menu

niedziela, 14 lipca 2013

228. Blog update #02

228. Blog update #02 staryjaponiec blog
Próbowałem połączyć Bloggera z Google Plus. Niestety, moim zdaniem jest to fajna opcja jeśli ktoś chce prowadzić bloga pod swoim imieniem i nazwiskiem, natomiast kiepska w przypadku blogów które mają być znane wyłącznie z nazwy. Ale mimo wszystko, założyłem dla bloga stronę na Google+, którą można śledzić jeśli ktoś korzysta z profilu G+. Poniżej więcej informacji oraz link.




Póki co, odpuściłem połączenie Bloggera z Google+, ponieważ jak dla mnie, zmiany które dokonały się po połączeniu, były niezadowalające:

1. Link do autora wpisów oraz profil blogera, prowadzą do osobistego profilu G+, zamiast do profilu strony G+ lub Bloggera.
2. Nie można już komentować korzystając z profilu Bloggera, a jedynie pod osobistym profilem G+.

Jak wspominałem, jeśli ktoś chce promować swoje imię i nazwisko, takie połączenie jest OK. Ale ja byłem, jestem i będę jako staryjaponiec, więc niestety póki co, z perspektywy łączenia Bloggera i G+, Google ma dla mnie niewiele do zaoferowania. Może kiedyś coś się zmieni.

Tak czy inaczej, trochę z innej beczki, informacja dla ludzi korzystających z sieci społecznościowych. Być może są tutaj osoby które nie przepadają za Facebook, a mają profil Google Plus i go używają. No więc wczoraj stworzyłem stronę G+ dla bloga, jeśli ktoś ma profil G+ może śledzić, komentować czy też polecać tam wpisy z bloga.

Oto adres: https://plus.google.com/117070870376679283700/

Bez obaw, jeśli chodzi o linkowanie wpisów z bloga, to na obu platformach pojawiać się będą jednocześnie.

Na blogu, na samym dole jest panel G+, ale szczerze mówiąc nie wiem czy działa, sprawa jest taka, że nie można tego panelu zainstalować, jeśli blog nie jest połączony z Google+. Ja przez przypadek zrobiłem pewien "oszukańczy trick" heheh, a mianowicie po chwilowym połączeniu z G+ założyłem panel, a później odłączyłem bloga z G+, no i panel sobie został :P Wkrótce przekonam się czy działa.

Sieci społecznościowe to zawsze będzie dodatek do tego bloga, a nie na odwrót.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz