tag:blogger.com,1999:blog-8507251179589363154.post1306304259837354796..comments2024-03-01T16:32:02.986+01:00Comments on staryjaponiec - japońska motoryzacja: 280. Ciekawostki JDM #023: Nissan Skyline Diesel GT 280DGT (EGC211).staryjaponiechttp://www.blogger.com/profile/01593922327544844122noreply@blogger.comBlogger2125tag:blogger.com,1999:blog-8507251179589363154.post-29143223689427981282013-11-29T02:49:51.594+01:002013-11-29T02:49:51.594+01:00Mnie również zawsze zastanawiały te silniki. Opróc...Mnie również zawsze zastanawiały te silniki. Oprócz tych co wymieniłeś, pamiętam jeszcze 1.7L z Mazdy 323 czy też 2.0L z Nissana Sunny. Tego 1.5L Toyoty, w wolnossącej wersji kojarzę ze Starlet. Do tego oczywiście sporo diesli sprzed lat 90. Informacje na ich temat zapewne byłyby przydatne, tzn. bardziej jeśli chodzi o te z lat 80/90 (w samochodach które jeszcze można w miarę bez problemu kupić). <br />Tylko, że jeśli miałbym o nich pisać, to chciałbym to zrobić kompleksowo, czyli nie tylko podstawowe info, dane techniczne, zastosowanie czy lata produkcji, ale również na co zwracać uwagę przed kupnem oraz ich typowe problemy itp. A to wymaga spoooro czasu i przeorania kilku for dyskusyjnych. Ale mimo wszystko temat bardzo ciekawy, będę o nim pamiętał i powoli zbierał materiały.staryjaponiechttps://www.blogger.com/profile/01593922327544844122noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8507251179589363154.post-60165375165779832332013-11-28T21:51:13.574+01:002013-11-28T21:51:13.574+01:00Ciekawy wpis. Mógłbyś szerzej opisać temat japońsk...Ciekawy wpis. Mógłbyś szerzej opisać temat japońskich silników wysokoprężnych. Do lat 90 japończycy robili bardzo fajne diesle, np. 1.0 w Daihatsu, albo mega oszczędny 1.5 Toyoty. Później nagle wszyscy japońscy producenci przestali robić klekoty. Albo w ogóle ich nie oferowali, albo pod maską siedziały jednostki zapożyczone z aut europejskich, najczęściej z Francuzów. Czemu tak się stało?<br />Może i diesel nie ma zbyt dużo wspólnego ze sportem, ale to nieodłączna część historii japońskiej motoryzacji, o której jak narazie nie wspominałeś na blogu :)Anonymousnoreply@blogger.com