Kolejna paczka nieco zapomnianych bądź mało znanych modeli, tych starych jak i nowszych. Krótkie opisy i zdjęcia. Miała być jeszcze Honda Torneo, ale już zostawię ją na później, ponieważ nie dokończyłem.
Mazda Etude.
Model ten sprzedawany był w latach 1987-1990 i bazował na Familia (323) BF. Co go wyróżniało? Nadwozie hatchback-coupe, które niedostępne było w gamie Familia z szóstej generacji. Japończycy określają takie samochody jako "Specialty Car", np. Toyota Sera, Nissan EXA, Mitsubishi Galant GTO, Subaru Alcyone itp., generalnie jest to model, który bazuje na cywilnej wersji jakiegoś samochodu, ale produkowany jest głównie w nadwoziu coupe, tworząc niedrogi, usportowiony lub sportowy samochód.
W przypadku Etude, była to przednionapędówka z silnikiem 1.6L o mocy 110 KM. Ogólnie rzecz biorąc, samochód raczej się nie wyróżnia, jednak prezentuje się nieco bardziej "sportowo" niż zwykła Mazda Familia (323), szerokie tylne lampy, przednie również - gdyż zespolone z przeciwmgłowymi, bryła nadwozia dłuższa itd., myślę, że jakby dodatkowo poddać ten model drobnemu tuningowi, nadal mógłby zgarnąć nieco uwagi na ulicach. Z drugiej strony, jego popularność nawet w Japonii jest znikoma.
Co ciekawe, nieoficjalnym następcą tego samochodu, została Mazda MX-3. W sumie przez trzy lata wyprodukowano około 10 tysięcy egzemplarzy Etude. Samochód nie wytrzymał konkurencji ze strony modelu Familia, bratobójcza walka skończyła się miażdżącym zwycięstwem Familia.
Odnośnie zdjęć, prawdopodobnie sprzedawali ten samochód również w innych kolorach nadwozia ;) jednak tak jak to bywa w przypadku bardzo mało znanych modeli, nawet japoński internet świeci pustkami jeśli chodzi o zdjęcia.
Suzuki Kizashi.
Zbyt młody, aby umieszczać go na blogu? Hm, może kiedyś skuszę się na dokładniejszy opis. Produkcja tego modelu, zaczęła się w 2009 roku. Część ludzi doskonale pamięta te efektowne koncepty, jakimi Suzuki kusiło zainteresowanych. Gdy zaprezentowana została wersja produkcyjna, ja osobiście mocno kibicowałem temu modelowi, ponieważ od strony designu, chociaż oczywiście mocno ugrzeczniony w stosunku do mega efektownych konceptów, to jednak dla mnie prezentował się okazale.
Biorąc pod uwagę opinie, Kizashi to samochód raczej mało awaryjny, całkiem bezpieczny, posiadający napęd na cztery koła w opcji, a dodatkowo, pod kątem designu prezentuje się fajnie. Jak dotąd charakterystyka brzmi w porządku, prawda? Niestety, jedna rzecz okazała się nie tyle gwoździem do trumny, co całym słoikiem gwoździ. Opcje silnikowe. Wprowadzając na rynek samochód, którego będą przyrównywać do Passata czy Mondeo, a który oferuje JEDEN silnik, to samobójstwo. Ten model, powinien być flagową opcją Suzuki (albo przynajmniej ex aequo), co jednocześnie wymagałoby przygotowania go na kilka różnych opcji silnikowych oraz... no cóż, posiadania takowych silników. Idealna sytuacja, to 4-6 opcji, z czego połowa to oczywiście diesle. Ale to już pozostanie na zawsze w sferze gdybania i marzeń.
W 2014 r. Kizashi oficjalnie przeszedł na wczesną emeryturę. Mało kto mógł go lepiej poznać. Jednak mi osobiście podoba się ten samochód, wygląda przyciągająco, wewnątrz i szczególnie na zewnątrz, co prawda jedna opcja silnikowa, ale na szczęście jest optymalna, ponieważ te 185 KM i 230 Nm z 6-biegową skrzynią manualną, zapewnia przyzwoitą jazdę w każdych warunkach, oczywiście jak na samochód tej klasy. Jedyny detal, jaki mi odrobinę nie pasuje, to opcja AWD dostępna wyłącznie ze skrzynią biegów CVT. Nie jestem "hejterem" automatów, ale jakoś z przyzwyczajenia jestem większym fanem skrzyni manualnej, po prostu wolałbym mieć opcję.
Wątpliwe, aby Suzuki poszło znowu tą drogą (duży sedan), kiedy na horyzoncie nadal widać nie malejące zainteresowanie crossoverami i SUVami, które mają się dobrze w gamie Suzuki i są głównym efektem dalszego prosperowania tej marki, pomimo ogromnej konkurencji.
Nissan Sunny Coupe / RZ-1 (B12).
Pamiętam ten model z moich pierwszych lat fascynacji japońską motoryzacją (2005 r.?). Bez pracy, bez zarobków, bez prawa jazdy, ale mimo wszystko Sunny Coupe GTi wisiał na mojej liście "na pierwsze auto". Samochód wpasowuje się w japoński design drugiej połowy lat 80. Toyota Corolla Levin, Honda Accord III hatchback, Mazda Étude, Mitsubishi Cordia, Subaru Leone III Coupe, no i właśnie Nissan Sunny Coupe. Wszystkie z tego samego okresu, dość podobne do siebie, nadal potrafią przyciągnąć wzrok, swoim kanciatym stylem, szczególnie po drobnych modyfikacjach.
Sunny Coupe produkowany był w latach 1986-1990. To przednionapędówka, z 4-cylindrowymi silnikami oraz 5-biegową skrzynią manualną (+ 4-biegowy automat). W Europie, Sunny Coupe dostępny był z kilkoma silnikami do wyboru. Dwa "zwykłe", czyli E16i 1.6L 8V SOHC 73 KM 129 Nm, oraz w modelach po faceliftingu - GA16i 1.6L 12V SOHC 90 KM 129 Nm. Natomiast najmocniejsza europejska wersja, czyli GTI, ma silnik CA18DE 1.8L 16V DOHC 125 KM 162 Nm (w modelach po faceliftingu), posiada on tą samą głowice jak w CA18DET, jednak nie posiada natrysku oleju na denko tłoka. Poprzednia wersja GTI (sprzed FL), to CA16DE 1.6L 16V DOHC 110 KM 130 Nm. W Japonii wygląda to nieco inaczej, samochód znany jest tam jako Sunny RZ-1, wśród silników są między innymi E15ET czyli 1.5L SOHC turbo o mocy 100 KM, oraz CA16DE czyli wolnossący 1.6L DOHC o mocy 120 KM. Na niektórych rynkach, samochód sprzedawany był jako Nissan Sentra Sport Coupe, z silnikiem GA16i. Ciekawostką jest wersja Nismo, oczywiście na rynek japoński, charakteryzuje się m.in. sportowym zawieszeniem, dodatkami aerodynamicznymi, dodatkowym wyposażeniem i detalami wnętrza, ale w rzeczywistości, są to drobne zmiany i dodatki, no ale chyba każdy fan JDM wie jak to działa w przypadku japońskich marek, wersje Nismo, Mugen, TRD itp., to zazwyczaj drobne zmiany, natomiast GT-R, Type R czy GT-FOUR dopiero wprowadzają ogromne zmiany w porównaniu do typowych modeli, trochę dziwne, no ale cóż.
Jak pokazała historia, samochód miał nieco trudne zadanie, rywalizując z Toyotą Corollą Levin / Sprinter Trueno, po ćwierć wieku od zakończenia produkcji, kontrast jest jeszcze większy. Innym rywalem, była m.in. Honda Ballade CR-X. Ale dla mnie to nadal fajne coupe, jego bryła jest po prostu OK, chyba nie da się jej nie lubić, jeśli ktoś akceptuje ogólny styl lat 70 i 80, z resztą zobaczcie na tą czerwono-czarną pandę poniżej. Był to ostatni Sunny w wersji coupe, można powiedzieć, że jego "następcą" został model 100NX (znany w Japonii i Australii jako NX Coupe, a w Ameryce jako NX1600 i NX2000).
Źródła:
http://www.b12-club.de/thread.php?threadid=4168http://oldsunny.blogspot.com/p/historia-modelu-sunny-n13_7.html
http://www.astinagt.com/forums/showthread.php?t=16024
http://www.protege323.com/content/10_bjseries/index.php
http://iheartjapanesecars.blogspot.com/2015/12/87-89-mazda-etude-hatchback-coupe-bfmpsp.html
http://www.trinituner.com/v4/forums/viewtopic.php?t=244787
http://www.wald-licht.com/~oldcar/86_n_rz1_01.html (broszura)
http://www.7tune.com/blog/b12-nissan-sunny-rz1-nismo
http://www.sunnycoupe.com/
O Kizashi nawet pokusił sie napisać Motor jako rzadkie auto niewarte zakupu :P
OdpowiedzUsuńJedna RZ-1 gnije w Zabrzu pod Centrum Edukacji na 1-Maja. Od kiedy pracuje w Zabrzu chce mu cyknąc fotke i dalej mi sie nie udało...
za to "mint" nawinał mi sie w Bielsku na JCP
https://youtu.be/8o3uLRXMEng?t=1m26s
Ładnie sie zestarzał. Szkoda że tak gniją. Znajomemu już ładnych pare (10?) lat temu wpadł amor przez kielich i strzaskał szybe...
Sunny B12 cholernie podobny do Skyline R30. Ale jest po prostu obłędny.
OdpowiedzUsuńMialem takiego 1.8 gti szary piekne auto
OdpowiedzUsuńPiękny!
OdpowiedzUsuńZakochałem się od razu
https://instagram.com/nissanrz1?igshid=zfrslj2jz7rh