Dwa popularne farmazony, ociekające złośliwością i ignorancją: "Napęd na przód jest dla dziewczynek", "Gdyby Bóg popierał przedni napęd, chodzilibyśmy na rękach". Na ich widok zawsze chce mi się śmiać :P Poniżej jeden z wieeeeeelu przykładów pokazujący, że odpowiednio zmodyfikowany samochód z FWD, na niektórych torach wyścigowych potrafi wprawić w kompleksy nie jedno mocne RWD czy AWD...
"Super Lemon" Prelude, to jeden z wielu projektów znanego japońskiego tunera - JUN. Bazą była oczywiście przednionapędowa Honda Prelude 4-generacji. Efektem prac, było przemienienie usportowionego coupe, w idealny sportowy samochód - "daily drivera" który jednocześnie nadaje się na tor wyścigowy.
Samochód nie jest "wybebeszony", posiada
seryjne wnętrze i wyposażenie, tzn. oprócz kilku elementów jak np.
fotele, które zastąpione zostały półkubełkami itp., generalnie nadaje się do codziennego użytku. Na zewnątrz już bardziej
widoczne zmiany - duża dokładka na przedni zderzak, zmieniona maska
(która wg specyfikacji jest dodatkowo lżejsza), sportowe zawieszenie i
duże tylne skrzydło na klapę, akurat w przypadku tego samochodu,
zamontowanie tego typu rzeczy jest w sumie uzasadnione.
Trzeba przyznać, że zmiany w silniku robią wrażenie, wolnossąca
jednostka o pojemności 2.2L (H22A), która seryjnie w 4-generacji
Prelude miała 200 KM @ 6800 rpm oraz 218 Nm @ 5500 rpm (w najmocniejszej
wersji na rynek JDM), została wzmocniona, czego efektem jest 269 KM @
7650 rpm oraz 264 Nm @ 5500 rpm.
Poza tym, oczywiście zmianom uległo zawieszenie, hamulce, opony itp.
Zdecydowana większość części użyta do modyfikacji tego samochodu,
pochodziła od JUN.
Czas
przenieść się na tory, sprawdzić jak wiele i czy w ogóle przedni napęd
może namieszać. Samochód testowany był na dwóch torach: Tsukuba oraz Ebisu.
Na pierwszym z nich osiągnął czas 1:04:933
Natomiast na drugim 1:06:87
Jak to się ma do wyników innych samochodów?
Terytorium
Lancera Evo, Imprezy STi, Mazdy RX-7 a nawet Porsche 997 GT3, Audi R8
V10, Lamborghini Murcielago czy McLarena F1. Ale to jest jeden z tych
torów, gdzie supercary nie pokazują pełni swoich możliwości.
JUN prowadzi dokumentację z testów niektórych swoich samochodów, wyniki można zobaczyć na ich stronie www. To nie jest ostatni raz, kiedy będę pisał na temat modyfikowanych,
przednionapędowych samochodów, kręcących czasy na niektórych torach na
poziomie sportowych czy supercarów, ponieważ mnie już takie akcje nie
dziwią, dlatego tym bardziej tkwi w
człowieku chęć podzielenia się informacjami, choć nie mogę nimi sypać
jak z rękawa, ze względu na ich niewielką ilość. Osobiście nigdy nie
odrzucałem samochodów z napędem na przód, z jednej strony dlatego, że
sporo tych którymi się interesuje posiada takowy, a z drugiej, ponieważ
po przeglądnięciu wyników wielu imprez typu trackday, time attack itp.
widać było czasami jak bardzo samochody z FWD potrafią zniszczyć resztę i
utrzeć nosa nie jednemu.
0 komentarze:
Prześlij komentarz