Ostatnio w końcu to oglądnąłem. Długo nie było napisów, ale na szczęście jakaś dobra dusza je zrobiła (nie są perfekcyjne, ale i tak kawał dobrej roboty). Lubię filmy traktujące o samochodach, wyścigach itp. (fabularne i dokumentalne), więc nie mogłem przejść obok tego tytułu obojętnie...Gdy oglądałem, napisy (dla wersji filmu - AXiNE) były dostępne tylko poprzez program NAPIPROJEKT.
W dużym skrócie, bez zdradzania szczegółów, fabuła skupia się na pewnej więzi, między samochodem (Nissan Fairlady Z) a jego kolejnym właścicielem. Natomiast całość kręci się wokół nielegalnych wyścigów, znanych w Japonii jako Wangan, które powodują skrzyżowanie się losów kilku ludzi, nie tylko na drodze. Generalnie film jest w porządku (choć trochę głupich akcji, fast forward, J-POP, średnia gra aktorska - odnośnie tego ostatniego być może tylko mi się wydaje, ponieważ nie oglądam dużo azjatyckich filmów), oceniłbym go na 8/10, całość trochę w stylu amerykańskiego Fast & Furious, ale jednocześnie na wyższym poziomie, przynajmniej jeśli chodzi o postacie i fabułę (moim zdaniem). Mniej efekciarstwa, więcej powagi oraz uczuć. Brzmi dziwnie w kwestii "nielegalnych wyścigów"? Niekoniecznie. Initial D był tego dobrym przykładem.
Wracając do tematu, w sumie pozycja raczej tylko i wyłącznie dla fanów takich klimatów i wiadomo jakich samochodów (choć generalnie dużo ich tam nie ma, kilka japońskich i dwa europejskie). Warto dodać, że jest to ekranizacja bardzo popularnej mangi.
Wierzysz, że w tym tygodniu też do oglądałem? Atmosfera pojedynków na Wangan trochę mityczna, ale świetne auta i nieskończone redukcje robią swoje ;)
OdpowiedzUsuńAno było trochę abstrakcji ;) Ale fajnie było zobaczyć Porsche 911 i Nissana Fairlady Z obok siebie. To chyba najbardziej popularne i najdłuższe serie sportowych samochodów na świecie.
UsuńJezeli chodzi o klimat fajniejszy jest serial anime :)
Usuń